Podaliśmy. Nie czekaliśmy wspomnianego wcześniej tygodnia. Dziś mija dwudziesty drugi dzień dawkowania. I jest NIEŹLE! Na razie zbliżamy się do DDD (Docelowej Dziennej Dawki :)) 500 mg, ale już są widoczne zmiany w zachowaniu pacjenta.
Adaś jest znacznie spokojniejszy, z rzadka miewa napady, które zwykle według nas nie mialy żadnego uzasadnienia, zdaje się lepiej kontrolować własne emocje, stał się bardziej cierpliwy, dobrze śpi (czasem aż za dobrze, bo trudno mu zebrać się rano do przedszkola, co jeszcze bywa przyczyną frustracji), bardzo poprawiła się komunikacja własnych potrzeb, wypowiedzi są coraz bardziej precyzyjne i złożone.
Zarówno my jak i panie w przedszkolu, terapeuci, wszyscy podkreślamy lepszy kontakt z Adasiem. Nie wiemy czy to działanie Depakiny, czy znów "zapracowało" kilka czynninków wynikających z prowadzonych do tej pory terapii i leczenia, w połączeniu z samoistnym rozwojem Adasia, ale efekty są budujące.
Zdarzają się jeszcze trudne chwile. Pewną nowością jest dość łagodna forma autoagresji, Adaś co prawda bardzo rzadko, uderza się rękami po głowie. Bywa, że jest to przejaw złości, ale czasem Adaś sprawia wrażenie, jakby coś w głowie mu przeszkadzało. Na pytanie, czy boli go głowa, odpowiada, że boli. Za moment znów wszystko wraca do normy. Niestety, ciągle nie potrafimy porozumieć się z Adasiem, czy chodzi o ból taki pojawiający się nagle, gdzieś "w środku" głowy, czy ból, jako efekt uderzania rękami, spowodowany frustracją, której przyczyn my nie dostrzegamy. Póki co, nie rozstrzygniemy tej kwestii w rozmowie z Adasiem. Jeżeli sytacja będzie się powtarzać częściej, konieczne będą badania.