Przebywajac z Adasiem, a co wazniejsze kochajac go ogromnie, przyzwyczajeni jestesmy do jego zachowan. Pewnie to oczywiste, ale w tej troche rutynie czesto zapominamy, jak bardzo Adas rozni sie od prawidlowo rozwinietych dzieci. I na przyklad lapiemy sie na tym, ze Adas w ogole nie zadaje pytan. Przyjmuje otaczajacy swiat takim jaki jest, tylko jezeli czegos nie akceptuje, to natyczmiast to odrzuca. I tutaj powstaje problem, bo odrzuca wiele informacji, zachowan, czynnosci, ktore w naszym swiecie sa niezbene, aby prawidlowo funkcjonowac.
Tydzien temu pisalem o "rozterkach homeopatycznych", ktore ciagle sa aktualne, bo uderzanie glowa raz wygasa raz sie nasila. Z leczeniem homeopatycznym, uwazam, jedno jest w miare pewne - Adas bardzo malo choruje i jezeli nawet, to standardowe przeziebienia maja bardzo lagodny przebieg. Coz, poczekamy zalecane 6 tygodni od czasu dawkowania kolejnego leku i podejmiemy decyzje co dalej.
Adas duzo "czyta" jak sam mowi o ogladaniu ksiazeczek. Interesuja go zwlaszcza pojazdy. Ma totalny "zacyk" w temacie strazy pozarnej, karetek, radiowozow, aut, autobusow, bolidow, pociagow itd. W sumie to fajnie, w koncu to chlopak, ale czasem to samochodowe "hobby" nabiera dosc obsesyjnego charakteru. Adas pokazuje pojazdy lub ich czesci, nazywa je i czeka na nasze potwierdzenie (powtorzenie nazwy pojazdu lub czesci). Patrzy przy tym gleboko w oczy, niemniej jezeli spozniamy sie z potwierdzeniem lub co gorsza wypowiemy zla nazwe bardzo sie zlosci. Rozumiemy to, bariera w komunikacji jest dla Adasia bardzo frustrujaca. Pozytywne jest, ze Adas zauwaza i bezblednie nazywa pojazdy, gdy ujrzy je na ulicy.
Tak wiec auta rzadza! Chociaz, jest tez troche miejsca na zwierzatka. Adas np. nasladuje kota, mowi "kot" miauczy i przytula sie. Oczywiscie zna tez inne zwierzeta, wsrod ktorych prym wioda pies i... pajak. Ten ostatni byl do tej pory straszakiem, ale teraz jest bardziej powodem do zartow i pretekstem zagladania w rozne ciemne zakamarki, co lezy w ciekawskiej naturze Adasia (i tu znow pytanie czy typowy Auti jest taki ciekawski?).
Troche sie rozkrecilem, wiec jeszcze pochwale Adasia :) (mam nadzieje, ze nadejdzie taki czas, ze bede go tylko chwalil i nie bedzie powodu pisac o jego problemach). Otoz Adas bardzo ladnie pomaga w domu. Iza angazuje go w podawanie talerzy i jedzenia do stolu, wycieranie podlogi gdy cos rozleje, wyrzucanie smieci do kosza, sprzatanie ubran i zabawek itp. To drobaiazgi, ale Adas zwykle wykonuje je z duza powaga i calkiem chetnie. Zdarza mu sie nawet, ze bez polecenia sprzata po sobie, np. nalewa do szklanki soczek i pusta butelke wyrzuca do kosza - na selektywna zbiorke odpadow przyjdzie jeszcze pora :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz