piątek, 30 kwietnia 2010

Terapia domowa

Terapia Adasia ciagle nabiera tempa! Do programów funkcjonalnych oraz integracji sensorycznej doszly cwiczenia logopedyczne. Trudno to wszystko opisac, a jeszcze trudniej znalezc czas na wykonanie wszystkich cwiczen. Na szczescie Iza jest niesamowita! Wyobraznia, cierpliwosc i konsekwencja jakie wykazuje w trakcie zajec z Adasiem, budza moj ogromny podziw! Do tego pomoce terapeutyczne, ktore Iza wytwarza sa najwyzszej jakosci. Zasada, ze najlepszymi terapeutami w autyzmie sa rodzice (w tym przypadku szczegolnie mama) w pelni sie potwierdza. Ja zaluje tylko, ze pracujac nie jestem w stanie poswiecic Adasiowi tyle czasu ile bym chcial, a tym samym pomoc Izie.

A terapia Adasia to naprawde ciezka harowka!
Adas nie jest spokojnym dzieckiem, ktore siada i zadania wykonuje lub nie umie ich wykonac. Brak cierpliwosci, slaba koncentracja, znudzenie, chec zabawy akurat w czasie cwiczen, sprawiaja, ze czesto trudno zatrzymac Adsia przy "treningowym" stole. Wlasciwie, to najwiekszym problemem jest przekonanie Adasia, aby zadanie wykonal, a nie fakt, ze Adas zadania wykonac nie potrafi. Bo wlasnie wiekszosc zadan Adas wykonuje prawidlowo! Najlepiej jednak, aby program skladal sie z jednego zadania ;) Adas je robi, mowi "koje" (koniec) wstaje i wybiega z pokoju! Niestety, nie ma tak dobrze! Program to zwykle 6-7 zadań. Wiec po Adasiowym "koje", Iza konsekwentnie (choć z duzym spokojem) naklania Adasia do pozostania i wykonania kolejnego cwiczenia. Reakcje Adasia bywaja rozne, od ponownego zajecia miejsca za stolem i oczekiwania na zadanie, do rzucania przedmiotami i placzu. Te skrajne emocje sa szczegolnie widoczne przy wdrazaniu nowych zadan.

Informacja sprzed 5 minut: Adas wszedl do kuchni. Powiedzial do Izy "Mama cio" (Mama chodź), a na pytanie co chce robić, odpowiedzial "cicić" (ćwiczyć). Po czym elegancko zrealizowal caly program funkcjonalny!!!

PS. Otworzylismy tez z Adasiem sezon w Turawie. Obiad w domku babci, dawno nie widziane zabawki i ksiazki, "wizytacja" ogrodu i hustanie nad jeziorem.




1 komentarz:

  1. Jak czytam jakie postępy robi Adaś to aż "serce rośnie", cieszę się razem z Wami z każdej pozytywnej zmiany w Jego zachowaniu:)Jesteście fantastycznymi rodzicami!!!duża buźka dla całej Trójki:)

    OdpowiedzUsuń